Przy zakupie biletów na wieże okazało się, że chłopak który je sprzedawał to Portugalczyk, który mówił całkiem dobrze po polsku, kojarzył większość Polskich miast, a to za sprawą tego, że był związany kiedyś z Polką. Miło było z kimś porozmawiać chociaż troszeczkę po Polsku, bo przez całe wakacje może z trzy razy udało się Nam usłyszeć język polski.
Wnętrze kościółka.
Samolot podchodzący do lądowania na lotnisku w Faro...
A tutaj już Tavira...
Na obiad zachciało Nam się lasagne, więc na mapce znaleźliśmy włoską knajpkę. I ruszyliśmy w drogę w jej poszukiwaniu. Obeszliśmy całą Tavirę na około może dwa razy nim udało Nam się ją znaleźć. A po dotarciu na miejsce okazało się, że nie zaserwują Nam tejże potrawy, ponieważ wg nich nie było na nią jeszcze sezonu. Znajdowała się ona dopiero w menu letnim zaczynającym się od czerwca... Nie wspomnę jak bardzo się oburzyliśmy tym faktem. Więc zmęczeni i głodni postanowiliśmy wrócić do Albufeiry, po to by coś zjeść i przyszykować się na kolejną całodniową wycieczkę, tym razem do Lizbony...
Ale o tym w kolejnym poście. :)
Fantastyczne zdjęcia! No i zazdroszczę takiej podróży - sama chętnie wybrałabym się do Portugalii :)
OdpowiedzUsuńEverything looks gorgeous! The photos are amazing!!
OdpowiedzUsuńI would love for you to visit my blog sometime!!
:)
Allison
P.S. I'm having an INTERNATIONAL $75 Shopbop giveaway on my blog, so don't forget to enter! :)
A's Fashion Files
$75 Shopbop Giveaway!
bardzo malownicze miejsca :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia robisz super :)
OdpowiedzUsuńI kolejna partia niesamowicie pięknych i urzekających zdjęć;)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci szczerze, że mnie też jakoś specjalnie Lisbona nie zauroczyła. może dlatego, że byłam tam w środku zimy i było chłodno. albo dlatego, że niezbyt wiele jej de facto widziałam. ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na super konkurs, do wygrania wybrana para butów!! :)
Piękne widoki,uwielbiam te ich magiczne domki:)
OdpowiedzUsuńAle przepiękne zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńFabulous place, thank you to share it with us ;)
OdpowiedzUsuń